Witam. Jak obiecałam, będę tu pisać praktycznie raz na tydzień. Bynajmniej się o to postaram, bo ze mną niestety jest różnie. Sama w sobie notka będzie nudna, bo przez ten tydzień dużo to się nie wydarzyło. Jak zawsze spodziewajcie się, iż dzisiejszy post mojego wykonania będzie napisany nieco chaotycznie, niewprowadzający nic ciekawego do historii owego bloga (gdzieś to już pisałam).
Przechodząc do rzeczy to ten tydzień zleciał mi naprawdę szybko i wydarzyły się rzeczy bardzo miłe jak i te mniej. Jak wspomniałam bodajże w ostatniej notce, miałam zamiar zamówić magazyn Asia on Wave jak i tomy mangi Dengeki Daisy. Tak też się wydarzyło i po dwóch dniach już były u mnie. Same dwa tomy mangi przeczytałam w niecałe 3 godziny. Tak wiem długo czytam, jednakże by cokolwiek zrozumieć muszę powoli czytać. Magazyn AOW jeszcze leży na półce, nienaruszone. Zostawiam na drastyczny moment. Sam magazyn wydawany jest co trzy miesiące, więc wole trochę poczekać zanim w ogóle coś stamtąd poczytam. Przejrzałam jedynie i fajnie, że jako dodatek mam cztery plakaty z różnymi wokalistami z samej Azji. Natomiast już następnego dnia otrzymałam koszulkę dla mojego kuzyna, gdzie nadruk zaprojektowałam ja sama z jego ulubioną postacią z wrestlingu. Jestem szczęśliwa, że mogłam coś w ogóle dla niego zrobić. Taka mała skromna rzecz, ale jak cieszy.
Wczoraj ma osoba przeżyła niezły szok. Raz na jakiś czas w tygodniu wychodzę na dwór. Nie wyobrażacie sobie jak się czuję, gdy siedzę przez 5 dni w domu niewchodzący z niego. Ale tu nie o tym. Wracając do sprawy, która się wydarzyła. Otóż spokojnie wychodząc z mieszkania i szykując się na zejście na dół zatrzymała mnie policja. Było ciemno, zaświecili swą latarką na mą twarz i zapytali :"A co tu pani robi?". Ja na to, że wychodzę z mojego mieszkania, a oni jeszcze sprawdzili czy rzeczywiście to mieszkanie a nie jakiś strych czy coś gdzie przesiaduję dla jakieś tam sprawy. Myślałam, że mnie szlag trafi.
Tak właśnie minął mi ten zacny tydzień. Nic nadzwyczajnego, ale jest jednak o czym opowiadać. Tak w ogóle ostatnie dni były dla mnie naprawdę udane a z tegoż powodu, że w piątek była manga Fairy Tail, gdzie był NaLu moment ( Natsu & Lucy ) i wczoraj doczekałam się w anime FT nowego openingu i endingu. W rzeczy samej piosenki nie całkiem fajnie wyszły, jednak nie warto narzekać. Mogło być zawsze gorzej. Podniecam się na anime&manga jak jakiś dzieciak, jednak czy jest się czegoś się wstydzić? W końcu to właśnie kocham i dzięki temu zapominam o tych złych rzeczach. Jedni uwielbiają oglądać zwykłe filmy, seriale, czy czytać książki, a ja właśnie lubię takie coś jak anime&manga. Niezmiernie mnie cieszy, iż widzę coraz więcej ludzi, którzy się tym interesują co ja.
Teraz tylko czekać te 15 minut jak się pobierze pewny film. Zrobię z różnych kadrów animacje i dodam na tumblra. Łahah, śmiech szatana.
Wczoraj z tą policją było dobre. Mogę przyznać. To była jedna rzecz co mnie ubawiła bo z openigu FT jestem niezadowolona. Zobaczymy jak ci wyjdą te animacje :D.
OdpowiedzUsuńOj tam Justyna, nie przesadzaj,że opening jest taki zły. W sumie jak pierwszy raz to zobaczyłam, to se pomyślałam, jaka masakra, jednak im dłużej się wsłuchiwałam, tym bardziej właśnie ta piosenka mi się podobała. Teraz tylko czekać na tłumaczenie owej piosenki, bo być może same znaczenie piosenki będzie fajne.
UsuńNo zobaczymy tylko tłumaczenie tej piosenki ratuje to.
OdpowiedzUsuńweszłam na twój blog i lubisz mangę i różne tego typu rzeczy :D
OdpowiedzUsuńfajne gify :D
Zapraszam do mnie: http://wierzycwmarzenia.blogspot.com/
and
http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Proszę o komentarz,ponieważ sama dobrze wiesz jakie one są ważne.
+jeśli ci się spodobają to zaobserwuj ♥
OOoohm. Lubisz mangę itp.:P
OdpowiedzUsuńFajne obrazki i wgl.;)
Zapraszam do mnie, mam nadzieję, że Ci się spodoba i zaobserwujesz.;)
Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza.:http://w-pogonizamarzeniami.blogspot.com
Siemka :D
OdpowiedzUsuń+ OBSERWUJEMY ?
http://away4eveer.blogspot.com/
Dobrze mieć swoje pasje. Tak jak powiedziałaś, ty masz mangę i anime, a to pozwala Ci zapominać o złych rzeczach. Nie interesuję się tym, ale tak się składa, że mam siostrę i moją wierną kompankę z klasy, które w tym siedzą, także co nieco wiem ; ) Ach, ci policjanci... Zawsze sprawdzają to, czego nie mają i czepiają się o byle co. No to miałaś przygodę... Mnie by chyba zamurowało. Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuń