Jeszcze niedawno pisałam, a tu od najnowszej notki minęły ponad 2 tygodnie. Ehhm, jednak prawdą jest to, że kończąc 18 lat czas po prostu leci szybciej. Z dnia na dzień jestem coraz starsza i coraz bliżej do mych urodzin.
Prawda jest taka, że nie mam zbytnio ochoty do pisania tejże notki i jest raczej wymuszana. Z miłą chęcią poszłabym spać, jednak tego nie mogę zrobić, gdyż jest dopiero 17:38. Tym bardziej jeżeli bym tak zrobiła, byłabym jeszcze bardziej śpiąca, niż dotychczas.
Cóż się działo w mym zacnym życiu? Otóż, kheem. W piątek jechałam do Koła na weekend. Tym samym w sobotę poszłam do szkoły. Było zimno i cały czas padał śnieg. Lekcje skończyłam wcześniej, gdyż mój profesor od Administracji Bazami Danych był w szpitalu. Tak więc 6 godzin mniej. Na moje nieszczęście nie miałam pociągu na bliższą chwilę, toteż czekałam ponad 2 godziny. Mój kolega ogólnie chciał mnie podwieźć, jednak jak to ja, nie mogłam się zgodzić. "Nie chcę niczyjej pomocy, te dwie godziny na tyle wytrzymam"- sobie pomyślałam. Poszłam sobie spacerkiem, kupiłam gazety o tematyce komputerowej i poszłam na Dworzec Kolejowy. Popijając nektar z tymbarku i czytając gazetę te dwie godziny jakoś szybko mi zleciały. Gdy byłam na miejscu na parkingu czekał już na mnie wuja Michał i podwiózł mnie do domu. W domu czekała już ciocia Iwona, Marta wraz z Przemysławem, który po obiedzie szybko się zmył z Martą, gdyż mieli pojechać do jakiegoś tam sklepu po coś tam. Tak gdzieś wieczorem złapało mnie nagłe przeziębienie. Miałam gorączkę, bolało mnie ucho, że aż nie mogłam wytrzymać z bólu. Gdy golony (ciocia i wuja) poszli jak zawsze wieczorem do supermarketu, poprosiłam by ci kupili mi tabletki przeciwbólowe. Dałam im pieniądze i poszli. Tak więc cały wieczór wierciłam się z bólu, nie wylewając ani kropelki łzy. Musiałam jakoś wytrzymać, to nie mój dom, bym wyła, że coś mnie boli. Wuja z ciotką stwierdzili, że następnego dnia nie puszczą mnie do szkoły, gdyż ma być jeszcze zimniej, owieje mnie bardziej i jeszcze się lepiej doprawię. Tak więc w niedzielę, po śniadaniu zawieźli mnie do domu. Wcześniej chcieli mnie zawieść na pogotowie! Nigdy w życiu.
W poniedziałek dostałam moje zamówienie, a w nim najnowszy numer Otaku jak i 2 pierwsze tomy mangi Dengeki Daisy. Tak długo na to czekałam, że aż wreszcie się doczekałam.
Dzisiaj był najnowszy rozdział jednej z moich ulubionych mang, Fairy Tail, toteż powyższa, pierwsza animacja jest z dzisiejszego chapter'a, który był nawet fajny i dowiedziałam się więcej o przeszłości Erzy Scarlet. Już sobie wyobrażam reakcje Sandry, gdy zobaczy to w anime. Nienawidzi spoilerów. Gomene Sandra, wiem, że to czytasz. A tu na blogu takowe spoilery się pojawiają .
Czas na piosenki, które na chwilę obecną cały czas słucham: jedna zwykła, druga niezwykła, bo ze wschodu.
Maximum the Hormone - Kuso Breakin No Breakin Lilly
Do następnego. Mam nadzieję, że pojawię się tu już niebawem.
PS. Tak w ogóle to coś ostatnio mi odbija, bo co chwila czytam manga z gatunku: romantyczny&shōjo. Na daną chwilę przeczytałam chyba ze 20 różnych tytułów, mających kilkanaście rozdziałów.
PS. Tak w ogóle to coś ostatnio mi odbija, bo co chwila czytam manga z gatunku: romantyczny&shōjo. Na daną chwilę przeczytałam chyba ze 20 różnych tytułów, mających kilkanaście rozdziałów.
Podoba mi się jak piszesz, ja jestem bardzo wrażliwa na zimno więc gratuluję tego, że wytrzymałaś 2h na mrozie ; O Ale współczuję dalszemu skutkowi siedzenia na mrozie czyli przeziębienia, mam nadzieję, że już lepiej :) Właśnie słucham twoich piosenek i nawet mi się podobają :D Blog mi się podoba, dzięki za skomentowanie mojego ja twojego również obserwuję. Wpadaj do mnie częściej : http://ingenuity-charm.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTaak, całe szczęście już lepiej. Jednak jakbym miałam dłużej być chora to myślę, że pewnie nie dałabym radę i rzuciłabym się pod pociąg póki mam okazję :D.
UsuńNo wreszcie ci przeszło.
OdpowiedzUsuńNa twoim miejscu bym już nie czytała tych romantycznych mang bo ci "trochę" odbija.
A żeś by ty . Będę czytać . Sama lepsza nie jesteś , siooostro .
Usuńdość ciekawie piszesz
OdpowiedzUsuńoj tam, ale ciesze się ze erza będzie żyła. Uchem sama pójdziesz jak już bardzo nie wytrzymasz zobaczysz ale ja tez tak tobie jak ty heh wiesz o co chodzi
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Awards.!
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie na blogu :3
Pozdrawiam : http://ingenuity-charm.blogspot.com